Dzisiaj chciałam wam przedstawić mój pierwszy top, który okazał się moim małym odkryciem. W sieci jest bardzo mało opinii o nim, jednak postanowiłam zaryzykować. Nie żałuję mojego wyboru ostatnio kupiłam drugie opakowanie. Mianowicie mowa o KillyS - nawierzchniowy preparat nabłyszczający.
Produkt jak dla mnie ma same zalety. Bez znaczenia na jaki lakier go nałożymy, nie kurczy go, nie zmienia koloru. Zadaniem topu jest przede wszystkim przedłużanie trwałości naszego manicure. KillyS jak najbardziej się sprawdza w tym zadaniu, manicure trzyma się bez żadnych odprysków spokojnie tydzień, gdyby nie odrosty i czasem lekko już starte końce spokojnie mogłabym nosić dłużej.
Kosztuje około 12zł, można go dostać w hebe, Super-Pharm. Używam go od czerwca, dopiero teraz końcówka trochę zgęstniała, jednak to nie wpłynęło na zachowanie produktu na paznokciu, schnie równie szybko. Produkt jest strasznie wydajny, po kilku miesiącach dopiero widać końcówkę.
Macie swój ulubiony top coat? Znacie ten preparat KillyS? Może nie używacie tego typu produktów?
Ciekawy, jednak nigdzie go u mnie nie widziałam.. :( Ja teraz mam Essence ultra gloss nail shine i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów tej marki, ale aktualnie nie maluję w ogóle paznokci i nie ogarniam tego wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńtego topa jeszcze nie miałam, ale kiedyś, kiedyś miałam odżywkę z tej firmy i byłam z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń