niedziela, 27 grudnia 2015

Wyczaruj własną historię z płytka BPL-021

Skąd ten tytuł? Gdyż to pierwsza myśl, jaką przychodzi nam do głowy kiedy spojrzymy na płytkę z przeróżnymi postaciami ze sklepu Born Pretty Store BPL-021. Odnajdziemy na niej dzieci, kobiety, pary, rodziny a nawet element bajkowy. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie i wyczaruje własną historię. Moja pierwszą propozycją jest miłosne marzenie. Każda kobieta przecież marzy o swoim wymarzonym księciu z bajki, wykorzystując dwa wzory z tejże płytki stworzyłam swoją propozycję.


Jak widać na załączonym zdjęciu inspiracji jest mnóstwo. Dobrze, że postacie są różnej wielkości. Niestety tym razem, co do jakości mam małe zastrzeżenia. Nie wiem czy ja nie potrafię z tej płytki dobrze odbić wzory czy po prostu wzory są źle wyżłobione. Podczas zbierania lakieru zdrapką miejscami w postaciach tworzą się prześwity, a odbity na paznokciu wzór ma dziury. Zawsze można poprawić go pędzelkiem ale przecież nie na tym polega magia stemplowania. Także w tym przypadku mam mieszane uczucia, gdyż postacie na swoich paznokciach poprawiałam pędzelkiem przy użyciu czarnego lakieru. Płytkę dostaniecie w sklepie BPS -> TUTAJ , aktualnie jest w promocji i kosztuje 3,59$. Wysyłka jest darmowa, zachęcam do skorzystania również z kodu widniejącego na blogu a otrzymacie 10% zniżki :)






Co sądzicie o tej płytce? Lubicie tego typu manicure? Czy preferujecie klasykę?

czwartek, 24 grudnia 2015

Iście zimowa płytka od Born Pretty Store BP-L018

Na wstępnie chciałabym wam życzyć przede wszystkim zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia kochani ! Mnie samą niestety dopadła okropne przeziębienie i ledwo zipie no ale mam nadzieję, że w przyszłym roku zdrowie dopisze ! :) Pogoda za oknem co prawda nie nastraja świątecznie, dlatego też przychodzę do was z recenzją iście zimowej płytki ze sklepu Born Pretty Store. 


Standardowo na prostokątnej płytce mamy do wyboru zarówno wzory całopaznokciowe jak i kilka mniejszych. Moim sercem zawładnęły już jakiś czas temu zwłaszcza te całopaznokciowe. Dzięki nim mogę szybko wyczarować piękne a zarazem precyzyjne wzory. Są stosunkowo duże 2cm x 1,5cm. Jak na moje potrzeby są wystarczające. Co do jakości nie mam żadnych zastrzeżeń wzory bez problemu odbijają się na paznokciach. Płytkę znajdziecie -> TUTAJ, aktualnie jest w promocji i kosztuje 3,59$. Oczywiście wysyłka przez cały czas jest darmowa. Warto podczas robienia zakupów na BPS wpisać kod rabatowy znajdujący się na blogu, dzięki niemu otrzymacie 10% zniżki :)


Przygotowałam dla was dwie propozycje manicure z użyciem płytki BP-L018





Jak wam się podoba płytka BP-L018? Lubicie zimowe paznokcie? Która wersja bardziej przypadła wam do gustu?

niedziela, 13 grudnia 2015

Golden Rose Express Dry #35 - marsala

Kolor marsala stał się niewątpliwie hitem tegorocznej jesieni. Królował na wybiegach po chwili również i na paznokciach wielu kobiet. Wiele lakierowych marek wprowadziło kolor ten do swych kolekcji, tak też poczyniła firma Golden Rose. Kiedy w ich najnowszej serii express dry odnalazłam kolor marsala postanowiłam sprawdzić jak będzie się prezentował na moich paznokciach. Sama ostatnio częściej noszę krótsze niż dłuższe paznokcie ze względu na warunki pracy :( Szczerze mówiąc w buteleczce jakoś szczególnie nie urzekał ale po jego użyciu zmieniłam zdanie ! Wygląda świetnie zarówno na krótkich jak i dłuższych paznokciach i całkiem nieźle komponuje się z dłońmi.


W skrócie:
Firma: Golden Rose
Nazwa serii: Epress Dry
Odcień: #35
Krycie: 2 warstwy
Pędzelek: długi, cienki
Pojemność: 7ml
Cena: 4,90zł
Dostępność: sklep goldenrose, 
wysepki Golden Rose

Kolejny lakier z serii Express Dry, ten również mnie nie zawiódł. To przepiękny odcień marsala, który kryje po dwóch warstwach. Posiada wygodny długi cienki pędzelek. Schnie szybciej niż przeciętne lakiery ale jak wiadomo nie jest to 60sekund. Mi osobiście to nie przeszkadza. Trwałość jak dla mnie przyzwoita, z czasem pojawiają się jedynie starte końcówki. W tej serii szczególnie podoba mi się kształt buteleczek, które są smukłe i ułatwiają przechowywanie większej ilości lakierów. Lakier i bez top coat`u posiada bardzo ładny połysk. Zdecydowanie jestem na tak i polecam wszystkim zapoznanie się z serią Express Dry od Golden Rose ! :)






 Co sądzicie o kolorze marsala? Posiadacie ten odcień w swoich lakierowych kolekcjach bądź garderobie?

niedziela, 6 grudnia 2015

Delikatna wanilia z odrobiną elegancji

Dzisiaj wyjątkowy dzień w roku Mikołaj ! Na pewno prezenty już rozpakowane, a ja przychodzę do was z kolejnym zaległym manicure`m. Nie wiem czy zauważyliście ale mam fioła na punkcie motywu koronki na paznokciach. Mogłabym ją nosić przez cały czas w przeróżnych kombinacjach. Któregoś dnia postanowiłam sprawdzić jak będzie wyglądać w delikatnym pastelowym wydaniu w połączeniu z delikatną wanilią. Do tego przebłysk złota w postaci ćwieków, początkowo bałam się takiego misz-maszu, jednakże efekt końcowy na paznokciach na prawdę przypadł mi do gustu :)
Wykonanie było bajecznie proste, pod koronkę położyłam jedynie dwie warstwy mlecznego lakieru do french`a od miss sporty. Później odbiłam wzór z płytki ze sklepu Born Pretty Store -> BPL-030, a na wanilli od mySecret umieściłam złote ćwieki również ze sklepu BPS. 




 Do wykonania manicure użyłam :



Jak wam się podoba takie zestawienie? Lubicie kombinacje na paznokciach czy pozostajecie przy klasyce? Co sądzicie o koronkowych paznokciach?

niedziela, 29 listopada 2015

Golden Rose Express Dry #15 - pistacja

Na początku chciałam przeprosić stałych bywalców za moją dłuższą nieobecność. Szczerze mówiąc tęskniłam za wami i zaglądałam na bloga jednakże jakoś nie miałam czasu bądź czasem też brakowało mi motywacyjnego kopa aby zabrać się za wpis. Wraz z dzisiejszym postem wracam do blogowania z głową pełną pomysłów na wykonanie manicure :)
Seria lakierów Express Dry to kolejna propozycja od Golden Rose. Lakiery zamknięte są w smukłych buteleczkach o pojemności 7ml, przyozdobione elegancką złotą zakrętką. Moją skromną lakierową kolekcję zasiliło już kilka odcieni z tej serii. W dzisiejszym poście przygotowałam dla was recenzję przepięknej pistacji, na prawdę długo szukałam takiego odcienia !


W skrócie :
Firma: Golden Rose
Nazwa serii: Epress Dry
Odcień: #15
Krycie: 2-3 warstwy
Pędzelek: długi, cienki
Pojemność: 7ml
Cena: 4,90zł
Dostępność: sklep goldenrose
wysepki Golden Rose


Ogólnie gdzieś nie przepadam u siebie za zielenią na paznokciach. Szybko zmieniłam zdanie kiedy ujrzałam w drogerii ten przepiękny pistacjowy odcień. Nawet solo wygląda niezwykle uroczo i delikatnie. Pełne krycie osiągamy po nałożeniu dwóch grubszych lub trzech cieńszych warstw. Schnięcie przy tej ilości również jest przyzwoite. Może i nie jest to minuta jak mogłaby nam sugerować nazwa lakieru ale ja osobiście nie wymagam ekspresowego schnięcia od samego lakieru bazowego, zawsze na koniec i tak używam top coat`u. Na zdjęciach widoczny jest sam lakier bez topu, posiada całkiem ładny połysk. Trwałość to już kwestia indywidualna, poza starciem końcówek po kilku dniach nie stało się z nim nic innego. Ogólnie jestem zadowolona z serii Express Dry i na pewno pojawi się jeszcze nie jedna recenzja z udziałem tych lakierów ;)





 Jak wam się podoba taka zieleń? Znacie już lakiery Golden Rose Express Dry?
Jak wam się podoba nowy wygląd bloga? Tym razem postawiłam na całkowity minimalizm :)

niedziela, 8 listopada 2015

Neon róż, pastele i róże na hybrydzie

Połączenie wspomniane w poście wydaje się być abstrakcyjne, nieprawdaż? Manicure co prawda jest już trochę przestarzały ale miałam go na swoich paznokciach dwa razy ! A to lakieromaniaczce zdarza się rzadko. Jak się domyślacie takie połączenie niesamowicie przypadło mi do gustu. Całość wykonana jest lakierami hybrydowymi, jednakże nie jest powiedziane że nie można spróbować go wykonać również zwykłymi lakierami :)


Użyte lakiery to :
- baza Semilac
- Semilac 008 intensive pink
- Semilac 001 Strong White
- Semilac 023 Banana
- Semilac 022 Mint
- Semilac 056 Pink Smile
- Indigo Baby Blue
- Indigo Cotton Candy
- top coat eco nail system

Jak uzyskałam efekt na serdecznym i wskazującym?
1. Na utwardzoną bazę nałożyłam cienką warstwę białej hybrydy i ponownie utwardziłam.
2. Następnie małą sondą (można też patyczkiem do skórek czy szpilką) robiłam kolorowe plamy delikatnie je ze sobą łącząc. Najpierw "poplamiłam" cały paznokieć, dopiero później utwardziłam hybrydę.
3. Na przetartym kolorze przy użyciu rapidografu (cienkiego pisaka kreślarskiego, dostępnego na allegro) malowałam kolejno małe róże obok siebie.
4. Kiedy tusz podeschnął nałożyłam top coat, utwardziłam i gotowe ! :)





Jak wam się podoba taki efekt? Próbowałyście już ostatnio tak słynnego manicure hybrydowego?

czwartek, 22 października 2015

Płytka ze sklepu Born Pretty Store BPL-024


Motywem przewodnim na płytce BPL-024 są zdecydowanie kwiaty oraz liście. Bardzo lubię płytki z tego typu wzorami gdyż kwiaty kobiecie pasują na każdą okazję. Do tego możliwości kolorystycznych jest na prawdę mnóstwo. Otrzymujemy 14 całopaznokciowych wzorów o wymiarach: 2,5cm x 1,5cm. Są zdecydowanie większe od standardowych o 0,5 cm zapewne dlatego, iż na tej płytce nie ma żadnych mniejszych wzorów. Ucieszy to zwłaszcza posiadaczki długich paznokci :) Jakościowo nie mam żadnych zastrzeżeń, wszystkie wzory bardzo dobrze się odbijają. Płytka kosztuje 5,99$, a dostaniecie ją tutaj -> TUTAJ .

Przypominam wam, że w sklepie Born Pretty Store przesyłka jest cały czas darmowa ! Dodatkowo używając kodu znajdującego się na banerze otrzymacie 10% zniżki na zakupy :



Tak jak w przypadku poprzedniej płytki, wykonałam dwa manicure. 
Manicure nr 1
To manicure hybrydowy, który wykonałam w ubiegłym tygodniu mojej mamie, która wybierała się na wesele. Zawsze wolała, krótkie paznokcie dlatego też, postawiłam na jasny delikatny róż. Do tego efekt syrenki i dwa wzory z powyższej płytki, różany oraz z motywem liści.




Manicure nr 2
Ten wykanałam już na swoich paznokciach. Postawiłam na mroczną wersję, używając czerni imitującej skórę od wibo oraz bieli z czarnym wzorem. Szczerze mówiąc takie wydanie przypadło mi na tyle do gustu, że na pewno je powtórzę !  :)




Co sądzicie o płytce BPL-024? Wolicie mroczne czy delikatne paznokcie? :)

sobota, 17 października 2015

Arkusz naklejek wodnych z Audrey Hepburn YE-261


Na pewno duża część z was oglądała film "Śniadanie u Tiffany`ego". Co prawda film może i stary z 1961 roku ale do tej pory żaden tego typu film nie wywarł na mnie tak pozytywnego wrażenia. Zapewne dzięki świetnej grze aktorskiej Audrey Hepburn. Znakomicie wcieliła się w graną postać. Kiedy tylko zobaczyłam naklejki z nią wiedziałam, że prędzej czy później się na nie skusze. W przypadku tych naklejek są dwa wzory YE-261 z czarnymi naklejkami i samą Audrey oraz YE-263 na których przemycony został kolor oraz pojawia się również Marilyn Monroe. Ja wybrałam klasyczne czarne naklejki ale kto wie może w przyszłości zamówię sobie i drugi wzór. 

Odkąd na rynku pojawiły się naklejki wodne, na nowo polubiłam metodę przyozdabiania paznokci naklejkami. Wcześniejsze samoprzylepne, często same się odklejały a ponadto odstawały. Ciężko było je całkowicie zatopować aby uzyskać lustrzany efekt na paznokciach. Naklejki wodne zdecydowanie ułatwiają sprawę wybieramy wzór, wycinamy odklejamy folię zabezpieczającą. Następnie na kilka sekund zanurzanym naklejkę w wodzie po czym delikatnie zsuwamy ją np palcem. Umieszczamy na paznokciu następnie osuszamy najlepiej wacikiem bezpyłowym. Nakładamy top coat i cieszymy się pięknymi paznokciami ! :)
Arkusz ma wymiary 10,5cm x 6cm, a na nim mnóstwo różnych wzorów mniejszych i większych, dodatkowo znalazły się również napisy w języku angielskim. Naklejki bardzo łatwo się aplikuje, nie marszczą się w trakcie nakładania i są dość cienkie. Po zatopowaniu trzymają się do zmycia manicure. Dostaniecie je w sklepie Born Pretty Store -> TUTAJ , w cenie 3,69$. Przesyłka jest oczywiście darmowa.

Czas na manicure !



Do jego wykonania użyłam :

Zachęcam do skorzystania w trakcie zakupów na BPS z kodu znajdującego się na banerze, dzięki niemu otrzymacie 10% zniżki:



Używacie naklejek wodnych? Lubicie tą metodę zdobienia?

poniedziałek, 12 października 2015

Płytka z BPS : BPL-023


To już kolejna recenzja prostokątnych płytek ze sklepu Born Pretty Store. Stali bywalcy już, wiedzą iż na prawdę bardzo je lubię. Jakościowo są na prawdę dobre, a i cenowo nie jest najgorzej. Nie mam porównania z innymi płytkami np Moyou czy Konad, te mnie jak najbardziej zadowalają. BPS proponuje nam coraz to ciekawsze wzory co możecie dostrzeć na dzisiaj recenzowanej płytce :)

Standardowo płytka jest zapakowana w kartonik, który zdecydowanie ułatwia nam ich przechowywanie, dzięki temu się nie rysują. Znajdziemy na niej aż 14 całopaznokciowych wesołych wzorów o wymiarach 2cm x 1,5cm, także są całkiem duże. Do tego kilka przesłodkich pojedynczych wzorów, nie wiem jak was ale mnie urzekły zwłaszcza te babeczki :) Jakościowo płytka wypada bardzo dobrze jak i jej poprzedniczki. Wszystkie wzory odbijają się bez problemu. Aktualnie płytka jest w promocji i kosztuje 3,98$, cena regularna to 5,99$. Przesyłka ekonomiczna jest przez cały czas darmowa, niezależnie od wartości zamówionych produktów.  Płytkę znajdziecie -> TUTAJ

Zachęcam również do skorzystania w trakcie zakupów z kodu widniejącego na banerze, otrzymacie dzięki niemu 10% zniżki :



Czas na wykonane przeze mnie manicure, tym razem raczej bez szaleństw. Jednakże mam głowę pełną pomysłów jeśli chodzi o wykorzystanie tej płytki. Zobaczycie ją jeszcze nie raz :)

Manicure nr 1


Manicure nr 2
Niestety w trakcie robienia zdjęć, uszkodził się mały paznokieć ale już nie miałam czasu na zmywanie i ponowne malowanie :(



Jak wam się podoba płytka BPL-023? Lubicie takie zwariowane wzory na paznokciach?

niedziela, 4 października 2015

W barokowym klimacie

Jakiś czas temu na blogu pojawiła się recenzja mojego pierwszego lakieru z Sally Hansen z serii extreme wear, a mianowicie pięknego bordowego odcienia #510 Bick Wall. Oczywiście solo długo nie pobył na moich paznokciach, szybko postanowiłam przyozdobić go przy użyciu stempli i złota. Efekt końcowy wyszedł bardzo klimatyczny taki hmm.. barokowy? Bardzo przyjemnie nosiło mi się ten manicure i dużo osób zwróciło wtedy uwagę na moje paznokcie :)




Do wykonania tego manicure użyłam:

  • Sally Hansen Extreme Wear #510 Brick Wall
  • Avon Metallic Effects "Gold Leaf"
  • Płytkę ze sklepu Born Pretty Store BP-L 007 -> KLIK                                                  
Pamiętajcie, że przy użyciu kodu IZAK31 otrzymujecie 10% rabatu na zakupu w sklepie Born Pretty Store :)


Jak wam się podoba mój barokowy manicure? Lubicie takie połączenia?

niedziela, 27 września 2015

Długie i gęste rzęsy dzięki Bodetko Lash?

Pod koniec czerwca dostałam propzycję przetestowania nowego serum do rzęs Bodetko Lash. Po krótkim namyśle postanowiłam spróbować, gdyż przebyta w gimnazjum ospa odcisnęła swe piętno na rzęsach u prawego oka. W dwóch miejsach już od kilku ładnych lat nie rosną mi rzęsy dlatego stwierdziłam czemu nie może pomoże mi w zakryciu owych "dziur" :) Pełna kuracja serum trwa 4 miesiące, a efekty widoczne mają być po 3 miesiącach stosowania. W moim przypadku za chwilę stukną 3 miesiąca kuracji, jak owe serum się sprawdziło? Od razu zaznaczam, że to moje pierwsze serum do rzęs, zatem nie mam porównania z działaniem innych tego typu produktów. Także recenzja będzie jak najbardziej przedstawiała moje własne odczucia.


Jak już wyżej pisałam pełna kuracja trwa 4 miesiąca jednakże po 3 producent obiecuje już nam piękne długie i gęste rzęsy. Zaleca się stosować ją przez 3-4 miesiące raz dziennie, później dla podtrzymania efektu można stosować ją 2-3 razy w tygodniu. Producent pisze również iż można stosować ją przy doklejanych rzęsach. 

Serum otrzymujemy w moim zdaniem gustownym i eleganckim opakowaniu. Szata graficzna czerni i złota zdecydowanie podtrzymuje ten efekt. Serum zapakowanie jest w typowe dla eyeliner`ów kałamarzowe opakowanie z cienkim i miękim włosiem. Nie ma problemu z wydobywaniem produktu, który jest bezbarwną i bezwonną cieczą. Dostępne są dwa warianty pojemnościowe 1,5ml w cenie 89zł oraz 3ml w cenie 149zł. Możecie je dsotać na stronie producenta -> bodetkolash


Ogólnie rzecz biorąc przy stosowaniu wszelkiego rodzaju wspomagaczy w postaci odżywek stymulujących wzrost czy to rzęs czy to włosów należy pamiętać o tym, że natury się nie oszuka. Owszem można poprawić ich stan, zagęścić sprawić, że będą dłuższe ale nie u wszystkich osób efekt będzie taki sam. Każdy organizm jest inny także nie należy od razu obwiniać używany produkt oraz wszystkich wokół ;) Piszę o tym, gdyż spotkałam się w sieci z  różnymi komentarzami w przypadku tego typu produktów.

Wróćmy może do recenzji, serum nakładałam zawsze przed spaniem. Już po pierwszym miesiącu regularnego stosowania zauważyłam ogólną zmianę kondycji i zachowywania się rzęs w trakcie makijażu. Nigdy w życiu nie używałam, żądnych zalotek rzęsy raczej miałam proste i oporne na wszelkie maskary. A tu po miesiącu z serum Bodetko Lash, w trakcie malowania maskarą rzęsy były miękkie i same wręcz stawały się podkręcone. Co najważniejsze efekt ten utrzymuje się aż do demakijażu bez żadnego poprawiania w ciągu dnia. Po dwóch miesiącach stosowania zauważalny był  już jak dla mnie spory wzrost rzęs. Rzęsy uzyskały komplement u kosmetyczki w trakcie makijażu na wesele, narzeczony pewnego razu także je skomentował więc coś w tym musi być skoro nawet facet coś zauważył :) Pierwszego października miną dokładnie trzy miesiące używania serum. Największą zmianę jeśli chodzi o wzrost zauważyłam po 2 miesiącach używania, z kolei między drugim a trzecim miesiącem używania różnica jest już niewielka. Serum pozostało mi jeszcze sporo także będę go używać do potrzymania tego efektu, jest niesamowicie wydajne. Niestety rzęsy w miejscu, których ich nie było przez chorobę nie odrosły ale i tak jestem bardzo zadowolona z ogólnej zmiany kondycji rzęs. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć, nawet nie wiecie jak trudno zrobić sobie zdjęcie oka w tym samym ujęciu :d Nie ma zdjęć z kartką gdyż takie lepiej ukazują efekt :)

Bez maskary od lewej po 1, 2 i 3 miesiącu stosowania.

Z maskarą od lewej po 1, 2 i 3 miesiącu stosowania.

Po 3 miesiącach używania serum, na tym zdjęciu doskonale widać, 
że rzęsy są świetnie podkręcone i to bez użycia zalotki ! :)



Znacie już serum do rzęs firmy Bodetko Lash? Używałyście tego typu produktów?