Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BeBeauty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BeBeauty. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 listopada 2013

Listopadowe denko.

Mamy już koniec listopada ale ten czas leci! Zaczyna się gorący okres przygotować do świąt, a tak na prawdę nim się obejrzymy będziemy już po nich. W listopadzie miałam trochę czasu dla siebie, dzięki dwóm dłuższym weekendom, niestety końcówka już jest trochę bardziej intensywna. Zapisałam się dodatkowo na kurs ale na szczęście pod koniec przyszłego tygodnia już go skończę.
Dzisiaj mam dla was listopadowe denko, może nie jest ogromne ale cieszy mnie każde puste opakowanie. Tym razem misz - masz trochę produktów do ciała, włosów i paznokci.



Ciało


BeBeauty Happy Moments kremowy żel pod prysznic. bardzo przyjemny produkt. Tak jak obiecuje producent jego konsystencja jest kremowa, otula nasze ciało, aż chce się go używać. Bardzo wydajny, dodatkowo kusi nas cena i dostępność. Szkoda tylko, że gama zapachowa jest trochę wąska. Recenzja -> KLIK ! . Na pewno kupię ponownie.

Isana Olejek pod prysznic melon i gruszka. Zwabił mnie przede wszystkim jego zapach, na szczęście nie zawiódł mnie jeśli chodzi o działanie. Tylko nie wiem czemu producent pisze, że jest to olejek. Konsystencja jest typowo żelowa z mnóstwem małych perełek, w których znajduje się olejek. Po roztarciu w dłoniach produkt staje się kremowy, zapach utrzymuje się długi czas. Recenzja -> KLIK ! . Na pewno kupię ponownie.


Twarz


BeBeuaty płyn micelarny do demakijażu i tonizacji okolic oczu. Tego"pana" chyba nie muszę nikomu przedstawiać, zna go cała blogosfera. Delikatny dla cery, nie podrażnia, miło się go używa. Bardzo wydajny, niestety średnio radzi sobie np z tuszem do rzęs. Pomimo wszystko jest to na prawdę bardzo przyjemny produkt w świetnej cenie. Recenzja już pojawiła się na blogu ->  KLIK ! . Mam jeszcze jedno opakowanie ale chętnie do niego wrócę.


Włosy


Biovax intensywnie regenerująca maseczka naturalne oleje. Mam strasznie mieszane uczucia co do tej maski. Włosy po użyciu są miękkie, delikatne pięknie błyszczą ale niestety moje włosy puszy. Natknęłam się na kilka opinii o niej i zauważyłam że puszy głównie osoby średnio / wysokoporowate, być może to przez ten kokos. Nie mam pojęcia. Maska jest wydajna polecam zacząć od próbki, zanim się kupi pełnowymiarowy produkt. Recenzja już pojawiła się na blogu -> KLIK !  Nie kupię ponownie.

Biovax intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych. Tym razem zdecydowałam się najpierw na próbkę, starczyło mi jej na dwa użycia. Trzymałam ją dłużej pod czepkiem. Niestety nie zdecyduję się na produkt pełnowymiarowy gdyż jak to mówią szału nie zrobiła. Włosy były niedociążone, jakbym zupełnie nic z nimi nie zrobiła po myciu. Szkoda, gdyż słyszałam wiele dobrych opinii na temat produktów biovax, może trafię w końcu na wersję, którą polubią moje włosy. Nie kupię ponownie.


Paznokcie 


Isana zmywacz do paznokci. Jestem na tak ! Nie wysusza płytki, skórki również są w idealnym stanie. Paznokcie się nie rozdwajają. Radzi sobie z każdym lakierem, nawet brokatowymi topami. Dodatkowo jest bardzo wydajny, i w niezłej cenie. Polecam każdemu, dostępna jest również mniejsza wersja 125ml warto zacząć od niej testowanie. Kiedy już zauważycie, że produkt wam pasuje cenowo bardziej się opłaca kupić większe opakowanie. Na blogu jeszcze nie ma recenzji ale postaram się ją jak najszybciej napisać, gdyż jest wart uwagi. Kupię ponownie jeszcze nie raz.

To by było na tyle. Jakie są wasze listopadowe zużycia? Lubicie denka? Znacie któryś z wyżej opisanych produktów? Może polecacie jakąś wersję maski biovax, która pasuje włosom średnioporowatym? 

wtorek, 19 listopada 2013

BeBeauty Creme Happy Moments : kremowy żel pod prysznic.

Będąc jakiś czas temu w biedronce, trafiłam na żele pod prysznic BeBeauty. Oczywiście nie mogłam przejść obok nich obojętnie, dostępnych jest kilka wariantów zapachowych, wybrałam żel z ekstraktem bambusowym, o zapachu kwiatu pomarańczy. Nie spodziewałam się tego, że aż tak się z nim polubię ! :)



Żel jest zamknięty w estetycznym plastikowym opakowaniu. Podoba mi się graficzne wykonanie, żel wręcz sam zachęca. Jedynym minusem może być fakt, że przez białe opakowanie nie widać ile zostało produktu, jednak cala reszta jak najbardziej mi wynagradza ten malutki minusik. Nazwa mówi, że jest to kremowy żel pod prysznic, jak najbardziej się z tym zgadzam. Produkt ma biała barwę co już nam się kojarzy z kremem, sama konsystencja jest trochę lejąca. Podczas mycia, wytworzona piana jest bardzo delikatna, kremowa wręcz otula nasze ciało. Nie wysusza skóry, wręcz mam wrażenie że jest odprężona i nawilżona. Zapach jest orzeźwiający, wyczuwalny jest tytułowy kwiat pomarańczy, który po kąpieli przez jakiś czas utrzymuje się zarówno na skórze jak i w łazience. Dostępny jest w każdej biedronce, kolejnym ogromnym plusem jest cena około 5zł za aż 400ml produktu.



Na koniec skład dla zainteresowanych :


Jak widać żel zawiera SLS, zatem niektórym osobom może wysuszać skórę.


Znacie żele BeBeauty? Macie swoich ulubieńców?  Lubicie kosmetyki BeBeauty?

piątek, 18 października 2013

BeBeauty nawilżający żel do mycia twarzy - zbyt delikatny.

Od jakiegoś czasu zaczęłam używać więcej produktów do twarzy niż wcześniej. Do niedawna wystarczało mi mydło i ręcznik, jakoś szczególnie o nią nie dbałam. Postanowiłam, że najwyższy czas aby to zmienić. Co prawda nie jest to jakaś ogromna pielęgnacja ale lepsza niż mydło z wodą. Na początek zaczęłam poszukiwania idealnego myjadła. Jako pierwszy w moje ręce wpadł, przez wiele osób polecany żel z biedronki.


Obietnice producenta : Hypoalergiczny preparat w postaci żelu skutecznie oczyszcza skórę twarzy i oczu z makijażu i zanieczyszczeń. Drobinki masujące wzbogacone witaminą E przeciwdziałają wolnym rodnikom, dodają skórze energii oraz wspomagają jej naturalną ochronę. Zawarty w preparacie ekstrakt z lotosu zapewnia uczucie świeżości i doskonałej czystości, d-panthenol nawilża i łagodzi podrażnienia. Skóra po użyciu żelu jest odświeżona i oczyszczona.

Opakowanie to typowa dla żelu do twarzy tubka. Z tego co wiem, aktualnie jest zmieniony wygląd opakowanie teraz jest białe, z kolorowym elementem, akurat ta wersja ma niebieskie akcenty.


Konsystencja żelowa, gęsta z niebieskimi drobinkami. Żel się wcale nie pieni, akurat to nie przypadło mi do gustu. Zapach delikatny, nie jest uciążliwy. Kosztuje około 5zł, można go spotkać w każdej biedronce. To są jego zdecydowanie największe plusy.


Moje odczucia są mieszane. Niby żel fajny ale miałam uczucie niedomytej twarzy. Co prawda może to być wspomniany przez producenta efekt nawilżenia ale moja twarz potrzebuje dobrego oczyszczenia po całym dniu. Rano do odświeżenia twarzy po nocy był dla mnie idealny. Nie wysusza, nie powoduję podrażnień i uczucia ściągniętej skóry. Jest wydajny, początkowo można mieć problem z tym ile użyć gdyż okazuję się, że produkt wcale się nie pieni. Powinien się sprawdzić u osób potrzebujących delikatnego oczyszczenia.
Mam teraz ochotę na wersję różową, może ona się lepiej u mnie sprawdzi.

Miałyście tą wersje? Może polecacie inną wersję biedronkowego żelu? Używacie takich produktów do mycia? 

Na koniec mam jeszcze pytanie do stałych czytelniczek. Jakie wersje recenzji wolicie, takie jak dziś? Czy może standardową podzieloną na części : konsystencja, cena, dostępność, moja opinia.. itp jak w poprzednich postach?