Zamiast przepisywać obietnice producenta, postanowiłam zrobić wam zdjęcie. Kosmetyk ten ma być super delikatny, idealny również dla cer wrażliwych. Bezzapachowy, bez parabenów, raj na ziemi ! Jak jest na prawdę?
Produkt zamknięty jest w dość dużej i kanciastej butli o pojemność 200ml. Pomimo swej kanciastości jest bardzo poręczna. Opakowanie jest przeźroczyste dzięki czemu widzimy ile płynu nam pozostało. Nie ma problemów z wydobyciem, otwór jest na tyle duży, że możemy wylać odpowiednią ilość na płatek kosmetyczny. Nie zdarzyło mi się jeszcze wylać go za dużo, całkiem wydajny. Faktycznie jest bezbarwny i bez zapachowy, co sprawia go jeszcze łagodniejszym przez brak chemicznych barwników czy perfum.
Zanim przejdę do pełnej recenzji chciałabym wam pokazać "demakijaż ręki" :)
Od lewej
1. Tusz do rzęs oriflame veryme fat lash mascara
2. cień do powiek z paletki mua undressed
3. pomadka wibo
4. cień maybelline color tatoo
5. błyszczyk Golden Rose Luxury
6. cień do powiek z paletki mua udressed
Jak widać na załączonym obrazku już po jednym przetarciu wacikiem większość kosmetyków uległa zmyciu. Najgorzej radzi sobie z cieniem maybelline color tatoo ale w jego przypadku nawet dwufazówką muszę przetrzeć drugi raz aby zszedł w całości. Osobiście jego działanie demakijażowe oceniam na bardzo dobre.
Jeszcze rzut oka na skład, który jest niezwykle krótki :
Używałam go na różne sposoby, najczęściej do wieczornego demakijażu. W tej roli radził sobie całkiem nieźle, niestraszne mu pudry fluidy, wygrał również z tuszem. Wystarczyło na kilka sekund przyłożyć nasączony płatek do oka, aby tusz dostał wody i schodził momentalnie. Wystarczyły dwa przetarcia i oko bez makijażu. Chociaż z wodoodpornymi może sobie nie radzić ale takich nie używam więc nie jest to dla mnie problem. Warto wspomnieć, że nie szczypie w oczy ! W trakcie wakacji zdarzyło mi się przetrzeć nim twarz w ciągu dnia i tropikalnych upałów. Nic złego z cerą się nie działo, nie wysuszył jej ani nie podrażnił. Nie zauważyłam również aby wpływał na niespodzianki, nic się nie pojawiło. Można go kupić w różnego rodzaju drogeriach, cena regularna to 15zł, swój kupiłam w promocji za 12zł. Podsumowując jestem jak najbardziej na tak ! Micel całkiem nieźle radzi sobie ze zmywaniem makijażu, nie podrażania naszej skóry i jest faktycznie łagodny :)
Używałyście płynu micelarnego L`oreal? Jakich macie ulubieńców jeśli chodzi o demakijaż?
Moim ulubieńcem jest płyn dwufazowy z Nivea. Jest świetny i komu tylko go nie polecę, ta osoba również go chwali :) Płyn jest świetny bo szybko działa, wystarczy nasączyć nim wacik, przyłożyć do oka i część kosmetyków już na nim zostaje, bez pocierania :) Dodatkowo nie szczypie w oczy. Używałam be beauty z biedronki ale tylko jako tonik, gdyż w moim przypadku nie radził sobie z tuszem i eyelinerem, strasznie rozmazywał zamiast zmywać. Płyn dwufazowy Ziaja się też nie sprawdził go strasznie szczypał, dwufazowy z Garniera jest słabszy od Nivea ale można powiedzieć, że daje raddę chociaż mam wrażenie, że jest wodnisty. Ogólnie moje serce podbiły płyny dwufazowe ;) Wiem, że jest jeszcze Loreal ale jak dla mnie troszkę za dużo kosztuje ;)
OdpowiedzUsuńMam go, ale miałam inne odczucia przy zmywaniu, ponieważ odnosiłam parokrotnie wrażenie, że nie zmywa wszystkiego.
OdpowiedzUsuńlubię go, ale niestety jest dość niewydajny więc zamieniam go na płyny micelarne w wiekszych pojemnosciach ;)
OdpowiedzUsuńPo Twoim opisie Loreal wypadł bardzo dobrze, jednak ja napiszę krótko: do tej pory nic nie pobiło micela z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle brzmi ;) Ale mam dużą listę płynów do buźki które chcę wypróbować więc na razie się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go raz i raczej już się na niego nie skusze. Niestety był dla mnie bardzo mało wydajny.
OdpowiedzUsuńU nas kosztuje 19 zł i kiedyś kupię ;)
OdpowiedzUsuńzużyłam już kilka opakowań tego płynu i go lubię :)
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam zadowolona :) Na pewno jeszcze po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie fajnie zmywa.
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec! Testowałam chyba wszystkie drogeryjne micele i ten bije wszystkie na głowę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę go przetestować. I jeszcze ten z Garniera :) Zatrzymałam się na micelu z Be Beauty i używam go od miesięcy... Działanie ma dobre ale już mi się znudził ;)
OdpowiedzUsuńmiałam i fajnie się spisywał
OdpowiedzUsuńładnie sobie radzi ze zmyciem :)
OdpowiedzUsuńPodkład i puder zmywam podczas mycia twarzy, do oczu natomiast muszę mieć coś dwufazowego. Lubię kosmetyki z Loreal, więc pewnie i ten micel bym polubiła.
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam, ale może go kupię :)
OdpowiedzUsuńTen płyn jest jednym z moich ulubieńców, używam go naprzemiennie z Garnierem i Bourjois - wszystkie są świetne i wspaniale się spisują :)
OdpowiedzUsuń