Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 sierpnia 2015

Cieniowanie fiolet i mięta + stemple. Co z tego wszyło?

Kolejne nietypowe połączenie kolorów. Tym razem postawiłam na miętę i fiolet i zestawienie ich w cieniowaniu. Przyznam szczerze, gdy zaczynałam robić cieniowanie byłam trochę sceptycznie nastawiona. Jednakże mile zaskoczył mnie efekt końcowy ! Ostatnio często wykorzystuje cieniowanie jako baza pod stemple gdyż daje to niesmowity efekt ! Poza tym muszę ćwiczyć tą technikę i idzie mi coraz lepiej. Kiedy przypomnę sobie moje pierwsze cieniowanie... ciarki przechodzą po plecach :D Koniec tego gadania, mam nadzieję, że i wam efekt końcowy przypadnie do gustu. Całość przypominała mi trochę bajkowe elfickie połączenie. 


Jak wykonać taki manicure?
1. Malujemy paznokcie w moim przypadku fioletowym lakierem (jedna warstwa) następnie zaczynamy zabawę z cieniowaniem gąbeczką nakładając na nią miętowy i fioletowy odcień rozcierając delikatnie między nimi granice. Tego procesu chyba nie muszę dokładnie opisywać, gdyż wszyscy go już znają.
2. Czekamy aż cieniowanie podeschnie i nakładamy holo top coat ja użyłam tego od Colour Alike "Holo Top B. a star"
3. Odbijamy wybrany przez siebie wzór białym lakierem, u mnie motyw tropikalnych liści z płytki ze sklepu Born Pretty Store BP-19
4. Całość utrwalamy top coat`em i gotowe ! :)



Niestety na zdjęciach w dziennym świetle holo top coat był słabo widoczny. Na zdjęciu w sztucznym świetle wyglądał tak:


Na koniec zbliżenie na produkty, których użyłam do wykonania tego manicure:


  •  Golden Rose Rich Color #44
  • Essie Full Steam Ahead
  • Colour Alike Holo Top B. a star
  • Biały BPS
  • płytka BP-19


Jak wam się podoba takie połączenie? Lubicie takie wzorzyste paznokcie? Co sądzicie o cieniowaniu na paznokciach?

piątek, 14 sierpnia 2015

Powrót na słodko !

Ostatnio zaniedbałam bloga oraz moich czytelników jeśli chodzi o dodawanie nowych wpisów. Dużo się działo, praca w nieregularnych godzinach nieźle dawała mi w kość. Ponadto obowiązywały mnie ściśle określone kolory paznokci oraz ogólny ich wygląd. To dla lakieromaniaczki cios poniżej pasa ! Jednakże wszystko powoli wraca już do normy i na przeprosiny przygotowałam dla was słodki babeczkowy post !

O naklejkach wodnych na pewno większość z was słyszała. Aplikacja bajecznie prosta, po pokryciu top coatem są niewyczuwalne. Co w przypadku zwkyłych naklejek mnie osobiście zawsze drażniło. Jakiś czas temu zamówiłam nowe arkusze na allegro, konkretnie u tego sprzedawcy -> nails-sticker. Zamówiłam na próbę kilka arkuszy mniejszych jak i całopaznokciowych wzorów. Jak wiecie ze zdjęciami różnie bywa, na komputerze wyglądały przepięknie. Aż trudno było uwierzyć, że w rzeczywistości mogą być równie piękne i żywe. Ku mojemu zaskoczeniu po rozpakowaniu paczki wszystko się zgadzało zarówno wzory jak i kolorystyka. Ogromnym plusem tych naklejek jest to, iż nie są wykonane z grubej folii co ułatwia aplikację tych całopaznokciowych.





Moim debiutem wręcz są dwukolorowe paznokcie ! Nie zdarzało mi się raczej do tej pory łączyć dwóch jakże różnych kolorów (pomijając cieniowanie czy stemple). Efekt końcowy na tyle mi się spodobał, że chętnie go powtórzę :)


Do wykonania manicure użyłam : 

  • Golden Rose Rich Color #44
  • Safari (brak numerka)
  • Essie Boom Boom Room
  • Naklejki wodne od nails-sticker


Jak wam sie podoba mój słodki babeczkowy manicure? Co sądzicie o takich połączeniach?

sobota, 17 stycznia 2015

Essie bond with whomever

Jakiś czas temu skusiłam się na moje pierwsze lakier Essie. Oczywiście zamówiłam je w sieci, padło na drogerię E-zebra, mają konkurencyjne ceny w porównaniu z lakierami Essie w naszych dorgeriach. Skusiłam się na trzy odcienie : Bond with whomever, Boom boom room oraz Bottle service. Dziś recenzja jednego z nich.


W skrócie :
Firma : Essie
Odcień : Bond with whomever
Pojemność : 8ml
Cena : od 15zł
Dostępność : drogerie, sklepy internetowe np. e-zebra
Krycie : 3 warstwy
Pędzelek : cienki, długi


Bond with whomevet to przepiękny wrzosowy odcień fioletu. Na początku chciałam zamówić go ginza ale niestety w drogerii go zabrakło więc postanowiłam skusić się na bohatera dzisiejszego postu. W przypadku koloru nie jestem zawiedziona ! Bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach. Lakier ma rzadką konsystencję i niestety zalewa skórki co sprawia że aplikacja nie należy do najprzyjemniejszych. Do pełnego krycia potrzebowałam 3 warstw. Schnięcie raczej przeciętne. Lakier sam w sobie posiada bardzo ładny połysk. W przypadku trwałości wytrzymuje u mnie tyle samo co inne lakiery typu wibo. Podsumowując akurat ten essiak nie podbił mojego serca jakoś szczególnie przez tą rzadką konsystencję ale inny odcień już tak. Zatem kto wie może moja skromna gromadka Essie poszerzy się o kolejne kolory :)






Macie w swoich zbiorach lekiery Essie? Co o nich sądzicie? Lubicie fiolet na paznokciach?