Jeśli chodzi o makijaż zwłaszcza taki co dzienny to jakoś szczególnie nie szaleję. Podkładu używam na jakieś większe wyjścia, po prostu nie potrzebuję mocnego krycia. Dlatego postanowiłam poszukać wśród naszych polskich "kremów bb" ideału. Kiedyś używałam tego typu produktu fitm : garniera i lovely ale niestety to nie było TO. Pewnego razu przemiła osóbka poleciła mi krem bb firmy under twenty. Czy spełnił on moje oczekiwania?
Krem dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych : 01 jasny beż oraz 02 naturalny.
Posiadam odcień naturalny, gdyż mam raczej ciemną cerę.
Producent mówi, że jest on przeznaczony zwłaszcza dla osób z problemami skórnymi, tak jak cała seria. Moim problemem są głównie zaskórniki ale tym bardziej łatwiej zaufać produktowi który ma służyć i nie zapychać nawet problematycznych cer.
Sam krem ma lekką konsystencję, łatwo rozprowadza się na twarzy. Stosunkowo szybko schnie.
Skład :
Aqua, C12-15 Akyl Benzoate, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Triethylhexanoin, Cety PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Propylene Glycol, Polymethyl Methacrylate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Magnesium Sulfate, Polyglyceryl-4 Isostearate, Candelilla Cera, Ethylhexylglycerin, Triethoxycprylylsilane, Butylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Laminaria Saccharina Exstract, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum, Benzyl Alcohol, Linalool, Limonene, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexane Carboxyaldehyde, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Hydroxycitronellal, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499
Może i nie jest idealny ale
nie zapchał porów mimo 4 miesięcznego używania. Znajdziemy w nim : kwas hialuronowy, algi, glicerynę, wosk candelilla. Podobnież ma filtr ochronny, jednak nigdzie nie ma informacji na temat jego wysokości.
Producent obiecuje nam : nawilżenie, matowienie, wyrównanie kolorytu, maskowanie, wygładzenie i naturalny wygląd skóry. Czy każda z nich się sprawdziła?
Zdecydowanie tak! Po 4 miesiącach stosowania nie zauważyłam żadnych suchych skórek nawet koło nosa. Oczywiście pomijam okres kiedy mam katar i nos podrażniony od chusteczek. Wcześniej suche skórki zdarzały się nawet bez kataru, a podkłady często je uwidaczniały.
Nie otrzymujemy efektu płaskiego matu, zatem jeśli oczekujecie perfekcji w tej kwestii warto nałożyć puder. W sumie zawsze na koniec krem bb utrwalam pudrem.
Delikatnie wyrównuje koloryt skóry, nadając jej zdrowy wygląd.
Co do maskowania to nie jestem pewna nie stosowałam go na żadne niespodzianki ale obawiam się, że mógłby nie podołać. W sumie podkłady raczej nie maskują cieni czy niespodzianek zazwyczaj używa się osobno korektora. Jeśli chodzi o
utrzymywanie się na twarzy, u mnie pozostaje przez cały dzień. Wiadomo, że po jakimś czasie twarz zaczyna się lekko świecić ale koloryt skóry nadal się wyrównany.
Znacie krem bb under twenty? Macie jakiś swoich ulubieńców jeśli chodzi o kremy bb?