Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olejowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olejowanie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 maja 2014

Alterra olejek do masażu migdały i papaja w innym zastosowaniu.

Dlaczego w innym zastosowaniu? Producent mówi nam, że olejek ten przeznaczony jest do masażu jednak ja używałam go do włosów i pod tym kątem będę go oceniać w dzisiejszym poście. Olejki Aterry są wielu osobom doskonale znane, łatwo dostępne i o niezłym składzie. Polecane często początkującym włosomaniaczkom. Również właśnie z nim zaczęłam moją przygodę z olejowaniem, po małej przerwie wróciłam do niego i skończyłam już drugie opakowanie. Jak się domyślacie przypadł mi do gustu ;)


Olejek zamknięty w szklanej buteleczce z pompką. Zdecydowany plus miałam poprzednika z nakrętką i wylewanie jego było wręcz katorgą. Możemy doskonale kontrolować ilość wylewanego produktu. Dzięki temu, że buteleczka jest wykonana z bezbarwnego szkła widzimy na bieżąco ile olejku nam zostało. Pompka jest przekręcana dzięki czemu zabezpieczamy produkt przed przypadkowym naciśnięciem. W obu opakowaniach spisywała się bez zarzutu przez cały okres użytkowania.

Zbliżenie na skład :

Jak widać samo dobro ! Olej z : nasion soi, migdałowy, kiełków kukurydzy, sezamowy, kiełków pszenicy, pestek winogron, nasion papai, oliwki europejskiej, awokado, jojoba, nasion słonecznika. Dodatkowo jak w każdym składzie znajdują się substancje zapachowe.

Olejek ma żółtą barwę, raczej rzadką konsystencję. Co do działania na włosach. Zawsze nakładam go kilka godzin przed myciem. Nigdy nie olejowałam włosów na całą noc. Solo sprawdza się całkiem nieźle, włosy są błyszczące, miękkie ale średnio ujarzmione. Niesamowicie wydajny, na moją długość zawsze wylewam 4-5 pompek. Spokojnie wystarcza mi to na pokrycie włosów po same końce. Zapach jest niesamowicie przyjemny, owocowy z wyczuwalną cytrusową nutą. Zdecydowanie umila nam oczekiwanie na zmycie.
Stali bywalcy wiedzą już iż idealną metodą olejowania dla mnie jest "olejowanie na odżywkę", tylko robię to w odwrotnej kolejności. Pierwsze opakowanie zużyłam w tradycyjny sposób czyli nakładania samego olejku. Przy drugim robiłam już to na zmianę z dokładaniem odżywki. Szczerze polecam tą metodę zwłaszcza osobom, które pomimo olejowania nie widzą efektów. Najpierw nakładam olej chodzę tak 1-2h później dokładam odżywkę bez silikonów. Już przy zmywaniu czuć różnicę włosy nawet po szamponie są delikatne i miękkie, pomimo tego zawsze na chwilkę nakładam jeszcze d/s. Po wysuszeniu włosy są idealnie dociążone gładkie i lśniące. Olejek alterry sprawdza się i w tej metodzie idealnie ! Można je dostać tylko w Rossmannie. Kosztuje 17,99 za 100ml ale często są w promocji ja swoje kupuję zazwyczaj za 13,99. Niedawno były w promocji, oczywiście znów kupiłam ale tym razem inną wersję o której na pewno również wam napiszę :)




Znacie olejki alterra? Który jest waszym faworytem? Jaka jest wasza ulubiona metoda olejowania? Odnaleźliście już swój idealny olejek do włosów?

poniedziałek, 30 września 2013

Moje odczucia w związku z miesięcznym olejowaniem + aktualizacja włosowa.

Tak jak wspominałam przy okazji recenzji oliwki BDFM, dołączyłam do akcji organizowanej przez Anwen "Wrzesień miesiącem olejowania". Doskonale wiecie, że moje włosy są po wakacyjnych przejściach związanych ze zmianą koloru.
Przy wpisie do akcji należało wypełnić krótki formularz, między innymi : jakie metody będziemy stosować, a także wybrane oleje. Zastanawiałam się nad kilkoma, jednak uznałam, że wole skupić się na dwóch i sprawdzić ich faktyczne działanie na moje włosy.
Zatem zdecydowałam się na dwie metody : na sucho oraz na odżywkę. Wybrałam olejki, jakie miałam w domu czyli BDFM oraz Alterra migdały i papaja. Myślę, że te produkty są wszystkim doskonale znane.

Co wygrywa? Olejowanie na sucho czy na odżywkę?
W moim przypadku bezkonkurencyjnie metoda na odżywkę. Żałuję, że wcześniej tego nie próbowałam. Olejowanie na sucho stosowałam od początku włosomaniactwa czyli rok. Szczerze mówiąc, nie widziałam żądnych spektakularnych efektów, zaczynałam powątpiewać w efekt wow po olejowaniu. Zarówno po BDFM jak i po alterze efekty nie były satysfakcjonujące.
Jeśli chodzi o odżywkę zastosowałam 3 różne ( każdej dałam dwie szanse ) . Na pierwszy ogień poszło garnier aik + BDFM, później alterra granat i aoles + migdały i papaja, ostatnią kombinacją był granier oleo repair + BDFM. W tej metodzie trudno mi wyłonić faworytów, gdyż efekty były fenomenalne, włosy miękkie, śliskie, lśniące, dodatkowo dzięki odżywce łatwiej zmyć olej. Odrobinę słabiej wypadła mieszanka alterry ale także efekty lepsze niż po samym oleju.

Co mi dał miesiąc olejowania?
Przede wszystkim włosy stały się odżywione, miękkie. Nie puszą się już tak jak wcześniej nawet po wysuszeniu. Początkowo myślałam, że to zasługa odżywek, jednak nawet przy użyciu tych już sprawdzonych puchu nie ma. Teraz mogę włosy spokojnie wysuszyć i wyjść z domu, wcześniej po suszarce miałam tzw. napuszoną szopę, nie pomagał chłodny nawiew, zimna woda, ani płukanki. Wcześniej miały połysk, teraz został on wzmożony. Nie ma dodatkowych rozdwojeń, nadal są pojedyncze. Pod koniec miesiąca, włosy chyba się już przejadły, gdyż stały się lekko obciążone ale przymykam na to oko, gdyż plusów jest o wiele więcej.



Tego zdjęcia miałam nie dodawać ale chciałam wam pokazać moje baby hair, których jest na prawdę sporo. Wcześniej nawet ich nie zauważałam.


Przepraszam za zdjęcia z ręki, dodatkowo robione były telefonem ale niestety nie miałam kogo poprosić o zdjęcia, a to były ostatnie słonecznie chwile września. Jednak mam nadzieję, że udało mi się uchwycić ich blask oraz kondycję.
Zaraz zaczyna się rok akademicki, zatem nie będę już mogła tak często olejować ale postanowiłam, żeby robić to chociaż raz-dwa w tygodniu. Oczywiście metodą na odżywkę.

Krótkie włosowe podsumowanie września :
- intensywne odżywianie przede wszystkim poprzez olejowanie
- często nakładałam maski, kilka razy proteinowe
- czasem zdarzały się tzw. miksy
- szampony głównie alterra czasami coś łagodniejszego typu BDFM lub BD
- zauważyłam poprawę kondycji, wzmożony połysk, udało mi się opanować puszenie
- stylizacji brak, po zmianie składu męskiej isany, nie mogę znaleźć nic co działałoby podobnie na moje włosy, po kilku żelach i kilku piankach w końcu się poddałam
- na zdjęciach włosy tylko wysuszone suszarką, o dziwo są prawie całkiem proste i tak wytrzymują do kolejnego mycia, czyżby im się fale odwidziały?

Podjął się ktoś z was tej akcji? Jakie są wasze ulubione metody olejowania? Często nakładacie olejki na włosy? Widzicie jakieś efekty po olejowaniu?