Dzisiaj przygotowałam dla was recenzję maski, którą właśnie wykończyłam. Szczerze mówiąc, żałuję że się skończyła, to na prawdę dobry produkt. Kupiłam ją oczywiście pod wpływem wielu pochlebnych opinii przeczytanych w sieci ale nie żałuję zakupu. Chętnie kupiłabym kolejne opakowanie ale kusi mnie coś nowego.
OD PRODUCENTA :
Produkt przeznaczony do włosów i skóry zniszczonej po wszelkich zabiegach fryzjerskich. Maska zawiera jedwab i wyciąg z pestek słonecznika i innych roślin. Polecana do włosów cienkich, słabych i zniszczonych. Bardzo silnie regeneruje. Zawiera filtr uv, chroni włosy przed szkodliwym działaniem słońca. Już po pierwszym zastosowaniu widać efekty działania. Po użyciu włosy stają się, gładkie miękkie, lśniące i łatwo się rozczesują.
OPAKOWANIE :
Typowy dla masek plastikowy, zakręcany słoik. Warto wspomnieć, że posiada dodatkowo plastikowe wieczko, które zabezpiecza produkt przed wylaniem, niestety nie wszystkie maski do włosów je posiadają.
SKŁAD :
Na pewno nie jest ona zgoda z CG. Pomimo to składowo prezentuje się całkiem nieźle. Mamy dwa silikony, proteiny w postaci hydrolizowanego jedwabiu, sporo owocowych dodatków.
KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ :
Dosyć rzadka jak na maskę, ale nie przelewa się miedzy palcami. Wystarczy jej niewiele aby pokryć i wygładzić włosy. Równomiernie się rozprowadza.
ZAPACH :
Na prawdę ciężki do opisania, trzeba go poczuć. Wtedy albo się kocha albo nienawidzi. Należę do miłośników tego zapachu, dosyć intensywny długo utrzymuję się na włosach.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ :
Około 10 zł za 250 ml, dostępny w hebe, hurtowniach i sklepach fryzjerskich.
MOJA OPINIA :
Mój pierwszy maskowy ulubieniec. To mój jedyny pielęgnacyjny pewniak, kiedy wiem, że mam ważne wyjście zawsze jej używam. Włosy po jej użyciu są miękkie, gładkie, lśniące ale przede wszystkim nie powoduje u mnie spuszenia, a wręcz dostaję niesamowite wygładzenie. Zapach, tutaj opinie są podzielone, ja go uwielbiam, długo utrzymuje się na włosach. Kolejnym plusem jest cena, dość przystępna, gdyż maska jest na prawdę wydajna. Wystarczy je niewielka ilość aby pokryć włosy i uzyskać świetny efekt po. Przy częstym stosowaniu i długim trzymaniu na włosach może obciążać. U mnie równie dobrze spisywała się jako odżywka d/s trzymana przez kilka minut. Co prawda rzadko rozczesuję włosy ale sprawdziłam jak jest po tej masce, szczotka gładko po nich sunie, nie plączą się.
Na pewno wrócę do niej jeszcze nie raz, teraz zastanawiam się nad pewną nową maską ale z drugiej strony stapiz jest moim pewniakiem.
Znacie tą maskę? Macie swoje ulubione? Znalazłyście już wasz włosowy hit?
Na koniec trochę z innej beczki ale chciałam się z wami podzielić tą informacją. Osoby, które czasem odwiedzają mój profil na fb już wiedzą. Wczoraj po powrocie do domu, na blogerze czekała mnie miła niespodzianka. Okazało się, że mój manicure : wspomnienie wakacji, wygrał trzeci etap projektu u KOKietki. Jestem bardzo zaskoczona, nie spodziewałam się. Dziękuję za docenienie mojej pracy :*
Używałam ją 2-3 razy przy okazji zabiegów fryzjerskich już jakiś czas temu. Po pierwszych wrażeniach odbieram ją całkiem fajnie. Na pewno kiedyś po nią sięgnę. Szkoda, że nie mam Hebe w pobliżu.
OdpowiedzUsuńNie znam jej niestety. Ale po opisie przypomina mi moją ulubioną maskę nawilżającą z Welli.
OdpowiedzUsuńmój hit to maseczka z joanny :P kończę już 2 opakowanie :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej zapach:)
OdpowiedzUsuńCzaję się na tą maskę, na pewno ją kupię, w sam raz na sezon grzewczy. :)
OdpowiedzUsuńczy to jest ta maska co ją tak na forum chwalicie? ;)
OdpowiedzUsuńza dużo tych stapizów i nie ogarniam :D
Dokładnie ta :D
UsuńUwielbiam tą maskę ! Często do niej wracam :)
OdpowiedzUsuńMoje włosu uwielbiają owocowe maski:) Gdy zmniejszę zapasy, to odwiedzę Hebe i kupię ten produkt:)
OdpowiedzUsuńjeszcze jej nie miałam, ale po moich ostatnich zakupach w Hebe będę musiała na nią trochę poczekać :D
OdpowiedzUsuń