Na pewno sporo z was kojarzy zimowe zestawy Farmony z serii sweet secret. Pokusiłam się wtedy o wariant : pierniczki z lukrem. Pisałam już o balsamie, który podbił moje serce oraz peelingu z którym niekoniecznie się polubiłam. Teraz nadszedł czas na recenzję kremu do rąk, który zdecydowanie jest warty uwagi :)
Krem jest zamknięty w typowej dla nich tubce. Nie wiem dlaczego ale jakoś jak patrzę na niego to kojarzy mi się z wiosna ! Także jest idealny na każdą porę nawet w pochmurny szary dzień. Tubka jest miękka, nie mamy trudności z wydobyciem kremu. Dostępne są na stronie producenta, w drogeriach widywałam inne warianty zapachowe. Na pewno się za tym rozejrzę. Cena to około 7-8zł.
Skład :
Jak widać parafina na drugim miejscu, która jest obecna w każdym kosmetyku znajdującym się w piernikowym zestawie. Jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza, zwłaszcza teraz zimą kiedy nasze dłonie potrzebują lepszej ochrony. Dodatkowo w składzie znajdziemy również masło shea, olej kokosowy, wosk pszczeli, ekstrakt z wanilii i daktyli. To typowo emolientowy krem, którego zadaniem będzie natłuszczać nasze dłonie. Przy regeneracji (nawilżaniu) suchego naskórka może sobie nie poradzić w 100%.
Czas na działanie ! Jestem bardzo mile zaskoczona ! Krem ma piękny, słodki waniliowy zapach, w którym się zakochałam! Utrzymuje się na dłoniach przez jakiś czas. Delikatna formuła dosyć szybko się wchłania pozostawiając film ochronny. Dłonie są natłuszczone ale nie lepkie, po jakimś czasie film ochronny znika. W moim przypadku przy regularnym stosowaniu, efekt miękkich dłoni nie znika po ich umyciu jak to przy kremach czasem bywa. Dzięki niemu mrozy i zima dłoniom nie straszne, pierwszy raz przy tej porze roku nie miałam suchych popękanych i dłoni ! Kiedy robię paznokciom lakierowy detoks, wsmarowuję krem również w paznokcie i skórki. W tym przypadku także się sprawdza. Została mi już resztka kremu ale jak go spotkam w drogerii na pewno kupię ponownie !
Znacie kremy Farmony? Macie jakiś swoich ulubieńców? Lubicie serię Sweet Secret?
bardzo lubię tą serię :) aktualnie w moich zapasach nie mam żadnego kosmetyku z tej linii, ale bardzo chętnie ich używam :)
OdpowiedzUsuńMam wersję migdałową i jest fajna. Zapach bardzo słodki ale dla takiego łasucha jak ja idealny :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny krem.. Lubie:) szkoda że nie do jedzenia
OdpowiedzUsuńPodchodziłam sceptycznie do tego kremu, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Stoi na biurku w pracy i z przyjemnością po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie w konkursie :)
OdpowiedzUsuńA krem kiedyś miałam i to prawda, że pachnie bardzo przyjemnie.
Idealny dla wielbicieli słodkości.
Fajny krem, a zapach musi być cudowny!
OdpowiedzUsuńmuszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tą serię, mają fenomenalne zapachy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam waniliowe kremy do rąk :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam z tej serii wersji kokosowo-bananowej i też jestem zadowolona ;) Tą wersję ze względu na zapach też na pewno przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńmiałam piling z tej serii i byłam nawet zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPrzy zakupie kremu do rąk szczerze przyznam, że kieruję się zapachem.
OdpowiedzUsuńW tym wypadku myślę, że napewno wylądowałby w moim koszyku!
Widziałam ten krem w Douglasie ;) Moja przyjaciółka go ma i pachnie zniewalająco :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu. Zapach na pewno jest urzekający jak wszystkich produktów z Farmony.
OdpowiedzUsuńjuż sobie wyobrażam jak musi pięknie pachnieć :))
OdpowiedzUsuń