Odżywka oczywiście ma nawilżyć nasze zmęczone życiem włosy, uelastycznić, nadać piękny połysk oraz ułatwić rozczesywanie. Raczej standardowe obietnice producenta tylko jak ta teoria ma się do praktyki?
Produkt tak jak w przypadku szamponu jest zamknięty w białym plastikowym opakowaniu. Zdecydowanie jest poręczne, nawet kiedy mamy mało produktu nie ma problemu z jego wydobyciem. Szata graficzna przyjemna do oka, kojarząca się z jakimś hmm.. jogurtem? Sama odżywka nie jest aż tak rzadka, nie ucieka między palcami.
Czas na skład dla zainteresowanych :
Raczej krótki jak to zazwyczaj bywa w produktach tej firmy. Niestety drogocenne składniki odżywcze zawarte w nazwie znalazły się na szarym końcu. Dodatkowo znajdziemy pantenol, glicerynę, silikonów brak.
Działanie ? Oczywiście nie powinniśmy od niej oczekiwać super nawilżenia biorąc pod uwagę skład. Ogólnie odżywka jest całkiem niezła, po użyciu włosy stają się miękkie, lśniące, zdecydowanie ułatwia rozczesywanie. Dla niesfornych puszących się włosów może być niewystarczająca. Tak też było w moim przypadku ogólne wrażenia jak najbardziej na plus ale zdecydowanie zabrakło po użyciu zdyscyplinowania włosów. Były delikatnie spuszone, a kiedy już nastąpiła deszczowa aura puch oczywiście się nasilił, połysk zatracił. Dlatego też pozostałą połowę opakowania zużywam do olejowania na odżywkę, po takim połączeniu włosy są idealnie zdyscyplinowane i odżywione. Podsumowując, polecam ją zwłaszcza osobom, które nie zmagają się z permanentnym puchem. W tym przypadku powinna stanąć na wysokości zadania.
Miałyście okazję używać tej odżywki? Macie jakiś ulubieńców wśród kosmetyków firmy Balea? Odnalazłyście już swoje włosowe odżywkowe hity?
Miałyście okazję używać tej odżywki? Macie jakiś ulubieńców wśród kosmetyków firmy Balea? Odnalazłyście już swoje włosowe odżywkowe hity?
Z Balei miałam tylko krem do ram j zele pod prysznic szamponów i odzywek nid znam niestety
OdpowiedzUsuńJa tam lubię produkty Balea :) niektóre są na prawdę ciekawe, a za niewielką cenę :) Bardzo przypadł mi peeling guboziarnisty i żel do mycia twarzy :) No i żele pod prysznic mają cudne zapachy.
OdpowiedzUsuńMam tą odżywkę i zgodzę się z Twoją opinią, że rewelacji nie ma .. ale w żaden sposób nie szkodzi włosom :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero się dorobiłam od nich kremu do rak ale to też dorwę w swoje łąpki ;D
OdpowiedzUsuńnie wiem czy miałam jej odlewkę czy nie :(
OdpowiedzUsuńDla moich włosów byłaby wystarczająca.
OdpowiedzUsuńja w ogóle z Balea jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńniestety puch to norma dla moich włosów, gdyby w składzie były silikony to bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii odżywkę z pompką, ale dopiero czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńKoleżanka zawsze kupuje po 2 odżywki w tej wersji. ;] Ja z serii z mango miałam kurację 3-minutową i odżywkę b/s, które świetnie nawilżały moje włosy.
OdpowiedzUsuńMiałam tę odżywkę, ale bardziej pamiętam jej zapach niż działanie :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie to mango, ale mam jeszcze tyle rzeczy do zdenkowania...
OdpowiedzUsuń