Skład :
Raczej krótki, zaraz po wodzie gliceryna i olej słonecznikowy, trochę dalej ekstrakt z arbuza. Jednak jeśli ktoś poszukuję porządnego nawilżenia, w tym przypadku się nie sprawdzi.
Mus zamknięty jest w zwykłej miękkiej tubie. Nie ma żadnych problemów z jego wydobyciem. Podoba mi się jego konsystencja, która jest wręcz idealna teraz na lato. Produkt jest raczej rzadki i bardzo szybko się wchłania, nawet kiedy nałożymy go więcej. Niestety nie przypomina w niczym typowego musu, raczej rzadki balsam. Skóra szybko go wypije. Ma delikatny różowy kolor i przepiękny owocowy zapach, jakby mango?
Działanie ! Często po niego sięgam, jestem poniżej połowy opakowania. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu, za którym nie przepadam. Nie brudzi ubrań, podczas nakładania odczuwamy delikatny chłód. Jak dla mnie poziom nawilżenia jest w sam raz teraz na lato. Dodatkowo używania umila nam jego owocowy zapach, który dostarcza nam orzeźwienia. Niestety po jakimś czasie się ulatnia, nie jest zbyt trwały. Dla osób, które mają bardziej wymagającą skórę ten produkt będzie zbyt lekki. Można go dostać w sklepach internetowych, za 200ml płacimy 16,90 zł.
Podsumowując mus jest strzałem w dziesiątkę o tej porze roku, delikatnie nawilży skórę i przyniesie orzeźwienie.
Na koniec małe ogłoszenie. Musiałam utworzyć nowy fanpage. Poprzedni nie był powiązany z moim prywatnym kontem, stworzony na odrębnym mailu. Nie wiem dlaczego ale nie miałam możliwości komentowania, pisania czy udostępniania na innych stronach. Zmiany ustawień nic nie skutkowały. Co jednak utrudnia w znacznym stopniu komunikację. Nie mogłam się udzielać na innych stronach. Dlatego w końcu utworzyłam nowy, powiązany z moim prywatnym kontem i wszystko działa normalnie.
Zatem zapraszam do polubienia, aby być ze mną na bieżąco. Kiedy następnym razem lista czytelnicza na blogerze padnie będziecie wiedzieć co u mnie :)
Znacie produkty Apis? Macie swoich ulubieńców wśród ich kosmetyków? Wolicie lekkie czy bardziej treściwe produkty do ciała?
kocham arbuzowe zapachy :)))
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że polubiłabym ten mus. Mam peeling enzymatyczny z tej firmy, żurawinowy, w przygotowaniu recenzja. Polubiliśmy się więc mam otwarte ręcę na tą markę:] I portfel również!
OdpowiedzUsuńZapach musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńTen zapach jest cudowny na lato
OdpowiedzUsuńWydaje mi się całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńlubię Apis, więc pewnie kiedyś sięgnę po ten mus :)
OdpowiedzUsuńJuż sam zapach bardzo kusi:)
OdpowiedzUsuńNie lubie kosmetyków z tej serii, w ogóle APIS niekoniecznie mnie zachwyca swoimi kosmetykami ;/
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie bardziej arbuzowy, ale w sumie mango też ładne ;) Z Apisa znam tylko ujędrniający krem z żurawiną, który całkiem fajnie się u mnie sprawdzał, jak tylko pozbędę się części zapasów z pewnością zrobię większe Apisowe zakupy, mają sporo ciekawych produktów :)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię po kąpieli czekać dodatkowo, aż balsam się wchłonie. Dlatego wolę coś, co mocno nawilży moją skórę, żeby wytrzymała aż do następnego balsamowania.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy. To moje klimaty.
OdpowiedzUsuń