sobota, 3 maja 2014

Na ratunek złamanemu paznokciowi... "herbaciany" opatrunek

Nie przewidywałam na dziś wpisu ale okoliczności zadecydowały inaczej. Uznałam, że warto się z wami podzielić pewnym patentem. Na pewno znacie to uczucie kiedy zapuścicie już paznokcie, długość i kształt marzenie nic tylko malować. Nadarza się pewna okazja nawet najmniejsza, w głowie świta już pomysł na manicure, a tu nagle dzień przed trach ! Paznokieć pęka i po mani.. Niestety, wczoraj podczas sprzątania złamałam paznokcia. Nie byłoby tyle szumu gdyby nie sposób w jaki się złamał. Jeśli ułamałaby się końcówka trudno, wystarczyłoby spiłować. Jednak w moim przypadku nie jestem w stanie tego obciąć, poszło dość głęboko na tzw. mięsku. Uwaga zdjęcia obrazują drastyczny a zarazem autentyczny obraz :(


Jak widać paznokieć poszedł na przyroście i nie jestem w stanie go obciąć. Jeśli jakimś cudem by mi się to udało, przyrost byłby na wierzchu czyli doprowadziłoby to do cofnięcia się linii przyrostu i sporego bólu. Co tu dalej zrobić? Podumałam nad nim chwilę.. no cóż stało się teraz należy zapobiec katastrofie - zadarcia się paznokcia. No właśnie ale jak? Na początek musiałam pożegnać się z niedawno zapuszczonymi paznokciami. oczywiście zaczęłam od nieszczęsnego kciuka. Zmyłam lakier, spiłowałam go na prosto, po zrobieniu zdjęć jeszcze spiłowałam kilka mm. Aktualnie jest prawie równo z przyrostem. Oczywiście później zajęłam się resztą nie wyobrażałam sobie chodzić z krótkim prawie kwadratowym kciukiem i pozostałymi paznokciami długimi i migdałkowatymi.


Tak wyglądał po skróceniu, nadal nie było dobrze. Jakiś czas temu widziałam w sieci patent z torebką od herbaty. Kiedyś już go próbowałam przy podobnym pęknięciu, herbaciany opatrunek wytrzymał około 1,5 tygodnia. Później całość puściła i jakoś musiałam ten bok podciąć. Jednak nawet te 1,5 tygodnia to zawsze coś, paznokieć stale nam rośnie, a może tym razem wytrzyma dłużej. Jest jedno ważne ALE nie używamy tego sposobu kiedy podczas pęknięcia powstała ranka ! U mnie na zdjęciu może wydawać się że jest to ranka ale po prostu podczas zmywania lakier dostał się w pęknięta przestrzeń.

Czego potrzebujemy?


Jeśli chodzi o klej najlepiej wybierać te przeznaczone do paznokci niestety jak widać na zdjęciu ja musiałam posłużyć się innym. Nie posiadam kleju do tipsów, a w mojej miejscowości takie rzeczy są niestety nie do zdobycia. Dlatego też narzeczony poratował mnie kropelką, zawsze coś.

Krótka instrukcja obsługi :
1. Skracamy paznokcia jak tylko się da. Nie ma żartów, wiem szkoda bo długie ale wyobraźcie sobie co może się stać kiedy o coś zahaczymy.. brr aż ciarki przechodzą.
2. Z herbacianej torebki wycinamy fragment, takiej wielkości aby w całości pokrył nam pęknięcie.
3. Na pęknięcie nakładamy klej, po czym pęseta przykładamy wcześniej wycięty fragment. Głupia uwaga ale w tym momencie można się przykleić :d dlatego radzę uważać aby nie pokleić palców czy nawet pęsety.
4. Czekamy aż całość podeschnie, później można jeszcze na torebkę nałożyć cienką warstwę kleju. Znów czekamy aż nasz opatrunek będzie suchy.
5. Jeśli powstała zbyt duża wypukłość zawsze można poratować się polerką i lekko spiłować opatrunek.
6. Malujemy cały paznokieć wybraną odżywką. Warto zrobić to dwukrotnie. Gotowe ! Teraz pozostaje tylko mieć nadzieję, że opatrunek wytrzyma możliwie jak najdłużej i uratuje nasz paznokieć.


Tak wyglądał kciuk po całym zabiegu :



Niestety nie było mi dane długo cieszyć się zapuszczonymi paznokciami, aktualnie mam króciutkie pseudo krzywe kwadraty. Na pewno za jakiś czas wam je pokażę gdyż w moich archiwach nie ma aż tylu zdobień aby czekać około 1,5 miesiąca aż paznokcie odrosną całkiem i będą mieć odpowiedni kształt.


Znacie sposób z torebką od herbaty? A wy jak ratujecie swoje paznokcie? Może macie jeszcze jakieś sprawdzone sposoby?

38 komentarzy:

  1. Moje paznokcie często łąmia sie w tym miesjcu ;|
    Czytałam już wiwle razy o tym sposobie jednka nigdy go nie wykorzystałam

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znałam tego sposobu
    niedawno miałam ten problem, ale wtedy pomalowałam tylko odżywką i czekałam aż odrośnie (oczywiście wcześniej obcięłam na "zero")

    OdpowiedzUsuń
  3. Też raz miałam taki wypadek.. niestety nie miałam kropelki, ale zakleiłam zwykłym lakierem bezbarwnym. Od tamtej pory staram się mieć taki klej w domu, bo licho nie śpi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Super patent, ja kilkukrotnie miałam taki problem i przyznam że wiele się wtedy nacierpiałam :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znałam takiego sposobu ;) Ja zazwyczaj albo skracam ( jak mogę ) a jak jest taka sytuacja jak Twoja to ratują mnie hybrydy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie kompletna nowość ale wypróbuję jak nadarzy się okazja( chociaż mam nadzieję, że nie nadarzy)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam taki wypadek niedawno, paznokieć naderwał się do krwi, jednak przy łatkach herbacianych należy pamiętać, że ważne przed nałożeniem kleju i łatki jest dokładne odtłuszczenie paznokcia spirytusem, wtedy łatka o wiele dłużej wytrzyma na paznokciu.

    OdpowiedzUsuń
  8. robię dokładnie tak samo :) ostatnio aż 3 paznokcie pękły mi w takim miejscu jak Twój i musiałam kleić, kleić i kleić,

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo fajnie to opisałaś :) ja już wielokrotnie widziałam w Internecie ten sposób, jednak zawsze były tylko zdjęcia bez opisu i nie za bardzo wiedziałam jak się za to zabrać, teraz na pewno to wykorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że wpis okazał się być użytecznym. Szczerze mówiąc od wczoraj się zastanawiałam czy o tym napisać :) Cieszę, się że mogłam jednak pomóc :)

      Usuń
  10. Tego patentu nie znałam i mam nadzieję, że nie będę musiała poznać na swoich paznokciach.
    Kiedy mi się takie coś przydarzyło to po prostu polerowałam pęknięcie dopóki nie stało się płaskie, a później nałożyłam odżywkę. Nie zdarzyło mi się jeszcze zadrzeć. Kiedy znów czuję, że coś "odstaje" to zmywam odżywkę i poleruję znowu.
    U mnie ten sposób działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety takie polerowanie bardzo osłabia paznokieć. Jeśli robimy to zbyt często możemy przegiąć i przepiłować płytkę paznokcia, lepiej uważać :)

      Usuń
  11. niezły patent! co prawda nigdy o nim nie słyszałam, i mam nadzieję, że w najbliższym czasie nie będę musiała z niego korzystać. niestety mam dość miękkie i łamliwe paznokcie a kciuki to wybitnie lubią się w tym miejscu łamać teraz chociaż wiem jak je ratować:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już o nim słyszałam, i ponownie mogę stwierdzić, że więcej krzywdy bym sobie wyrządziła, i z pewnością nie wyglądało by to yak dobrze, jak u Ciebie:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znałam tego sposobu,ale pewnie się przyda :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zamiast torebki po herbacie polecam włókno jedwabne do fiberglasu + klej do tipsów, kropelka to mocno niebezpieczny i silny środek. To co wymieniłam do kupienia w hurtowniach kosmetycznych:) i na pewno włókno jedwabne będzie bardziej trwałe niż torebka po herbacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w mojej miejscowości mam dostępne tylko sklepy spożywcze. Jako, że nastała sytuacja awaryjna musiałam wspomóc się kropelkom, o czym już wyżej pisałam :) Paznokcie pękają mi na prawdę rzadko dlatego pozostanę przy kleju ale przy najbliższej okazji zakupię sobie ten do tipsów :) Włókno jedwabne na pewno byłoby idealne dla osób którym paznokcie często pękają :)

      Usuń
  15. Znałam go wcześniej, ale nigdy nie używałam bo myślałam, że to jakaś bujda! A tu proszę - jednak można :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja zamiast torebki z herbaty używam kawałeczka jednej warstwy chusteczki higienicznej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i nie używam kleju a zwykłej odżywki do paznokci :)

      Usuń
  17. często mam taki problem, a teraz wiem jak go rozwiązać, dziękuje:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znałam tego sposobu ale wypróbuje kiedyś :p

    OdpowiedzUsuń
  19. już kiedyś korzystałam z tej metody i jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie ukrywam że przychodzisz mi z tym wpisem jak ze zbawieniem! notorycznie dzieją mi się takie rzeczy na kciuku, nigdy nie wiedziałam jak temu zaradzić i się męczyłam... dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  21. ale paskudne złamanie :(
    ja znam ten patent tyle że z chusteczką higieniczną :)
    ale nigdy nie kleje, skracam,chociaż tak ekstremalnego przypadku jeszcze nie miałam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie byłam w stanie tego obciąć :( Dlatego mam nadzieję że opatrunek wytrzyma aż pęknięcie będzie bliżej wolnego brzegu :(

      Usuń
  22. Nie znałam nigdy tego sposobu. Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała go użyć. Moje paznokcie częściej się rozdwajają niż łamią. Jeśli już się łamią, zawsze daję radę je ściąć tak, żeby o nic nie haczyć. Na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  23. Współczuję złamania. Nie znałam tego sposobu. Ciekawy. U mnie często paznokcie sie łamią, ale nie aż tak głęboko

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam ból...kilka dni temu tak samo rozwaliłam sobie paznokcia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Współczuję złamanego paznokcia, zawsze się tak dzieje jak cieszymy się już z długości :)
    Fajny sposób, bo pozwala urosnąć paznokciowi bez powiększania złamania, co by się działo gdyby nie było zabezpieczone ;p

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie sądziłam, że da się uratować takie połamane paznokcie! Ja zawsze obcinałam je na zero... Wypróbuję tę metodę w najbliższych dniach - często łamią mi się w ten sposób :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Super pomysł, nigdy o nim nie słyszałam. A czasami zdarza się taki wypadek to juz wtedy wiadomo co robic ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znałam tego patentu, ale jest super :) bardzo przydatny wpis! a do tego lekko i przyjemnie napisany!

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytałam o tym sposobie ale jeszcze nie próbowałam. Maje pazurki są tak krótkie na dzień dzisiejszy, że nie mają się jak złamać :(

    OdpowiedzUsuń
  30. nie słyszałam ale bardzo pomysłowe!

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo ciekawy pomysl, na pewno sie przyda:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Znałam ale nie stosowałam, zazwyczaj obcinam paznokcie na zero.

    OdpowiedzUsuń

Jak już do mnie trafiłeś pozostaw po sobie ślad, każdy wasz komentarz sprawia ogromną radość, są także cennymi wskazówkami. Będę się starała odpowiedzieć na każde wasze pytanie. Także w wolnym czasie postaram się zajrzeć na blogi komentujących osób :)

Proszę przy tym o kulturalne zachowanie i nieużywanie wulgaryzmów.
Każdy komentarz, który będzie miał na celu reklamowanie bloga będzie usuwany.