Coraz więcej w blogosferze o rosyjskich kosmetykach. Także postanowiłam spróbować jakiś czas temu. Poza odżywkami skusiłam się na olejek. Wybrałam wersję wzmacniającą, olejki zachęcają składami. Producent obiecuje nam, że olejek zregeneruje nam uszkodzone włosy, poprawi ich strukturę i wzmocni cebulki. Ma nam domknąć łuski i zapobiegać rozdwajaniu. Czy aby na pewno?
Skład :
Arctium Lappa Root Extract, Chamomilla Recutita Extract, Panax Ginseng Extract, Rosa Canina Fruit Oil, Salvia Officinaliis Oil, Glycine Soya Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Tocopherol.
Znajdziemy w nim : ekstrakty z rumianaku, łopianu, żeń-szenia oraz oleje z dzikiej róży, szałwii lekarskiej, sojowy, oliwy z oliwek
Duży plus za opakowanie, ma uchylany dozownik. Dzięki czemu nie musimy się bawić z zakręcaniem produktu. Niestety z drugiej strony przez ciemny kolor nie widzimy ile produktu nam pozostało. Ma bardzo delikatny zapach, który jest ledwie wyczuwalny po nałożeniu na włosy. Olejku używałam regularnie przez 1,5 miesiąca minimum 2 razy w tygodniu, na kilka godzin. Wydajność jak najbardziej na plus przy mojej długości włosów. Jeśli chodzi o działanie solo sprawdza się średnio, jednak nie znalazłam jeszcze olejku, który samodzielnie robiłby efekt wow na moich włosach. Plusem jest to, że nie wysusza włosów. Nie zauważyłam wzmocnienia, a zmianę koloru pewnie przez rumianek na drugim miejscu składu. Akurat ten niespodziewany efekt miło mnie zaskoczył. Jakiś czas temu przerzuciłam się na olejowanie na odżywkę. Tak też, często po jakimś czasie dokładałam na ten olejek maskę lub odżywkę. W połączeniu z nimi spisywał się świetnie włosy były miękkie i sypkie. Opakowanie mieści 150ml olejku, a kosztuje 16zł. Produkty dostępne są w sklepach internetowych i ich punktach stacjonarnych.
Znacie olejki z receptur agafii? Jakie są wasze wrażenia? Lubicie produkty agafii? Jakie są wasze ulubione oleje?
ja z rosyjskich kosmetyków zakochałam się w balsamie marokańskim do wszystkich rodzajów włosów ;>
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych kosmetyków, ale planuję zaopatrzyć się w jakąś maskę. :)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze nic z rosyjskich kosmetykow, ale to fakt ze duzo sie o nich slyszy ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wzmacnia :/ Jeszcze nie miałam żadnego produkty od Agafii ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tym olejkiem, ale jego skład wygląda obiecująco:)
OdpowiedzUsuńWiele zależy od sposobu aplikacji. W moim przypadku najlepiej sprawdza się metoda nakładania oleju na włosy pokryte glutkiem z siemienia lnianego;)
Wiele olejków do włosów już wypróbowałam z racji prób odratowania włosów po ściąganiu czarnego koloru. U mnie najlepiej sprawdził się olej migdałowy :) Z kolei słyszałam wiele opinii na temat olejku AMLA, kupiłam i niestety bardzo się zawiodłam, wręcz przesuszył mi włosy, a i skład pozostawia wiele do życzenia...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się olejkiem, który opisujesz, ale INCI wygląda bardzo ciekawie :) Może spróbuję :)
Pozdrawiam serdecznie.
Ja rumianek w składzie to coś dla mnie. Ostatnio czytam same dobre recenzję na temat olejków od Agafi i pewnie jak skończę mój obecny olejek sięgnę właśnie po ten.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę:)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te rosyjskie kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie testowałam żadnego z rosyjskich kosmetyków, ale przymierzam się już do zamówienia paru rzeczy:)
OdpowiedzUsuń