sobota, 21 lutego 2015

Powalentynkowy miłosny manicure.

Nie wiem jakim cudem ale post napisałam już kilka dni temu i po prostu zapomniałam go opublikować. Coś mnie ta przerwa międzysemstralna strasznie pochłonęła i rozleniwiła. Walentynkowe paznokcie miałam sobie w tym roku odpuścić. Jak już pisałam moje są na prawdę krótkie. Ich stan znacznie się pogorszył, ledwo odrosły trochę za opuszek i dwa znów się złamały. Jednakże, wszędzie było głośno o walentynkowych konkursach. Pewnego wieczoru natknęłam się na konkurs organizowany przez wibo. Warunkiem udziału było użycie również lakierów tej firmy. Po chwili namysłu zabrałam się za wymyślanie manicure i kompletowanie lakierów.
Z postem i publikacją manicure wstrzymywałam się do ogłoszenia wyników konkursu. Okazało się, że moja praca znalazła się w trójce zwycięzców ! W takich chwilach człowiek dostaje jeszcze większego kopa i dodatkową motywację aby doskonalić się w tym co tak na prawdę kocha ! :)

Tak też na moich paznokciach zagościła historia wielkiej miłości opowiedziana przez pewnego ptaszka. Kiedy patrzę na te zdjęcia to właśnie taki tytuł dla tego manicure przychodzi mi do głowy. W trakcie wymyślania całej koncepcji wiedziałam, że nie chce różu czy czerwieni jako tła. Tak też wybrałam pastelowy odcień błękitu z Safari. Kiedy już ujrzałam błekitną bazę od razu miałam wizję nieba, stąd też białe obłoczki. W końcu zakochani każdego dnia czują się jak w niebie. Kiedy miałam już bazę, pomysłów wpadało coraz więcej. Przy użyciu lakieru wibo extreme nails #34, pierwszy raz w życiu namalowałam ptaszka. Tak wiem, nie jest idealny ale w końcu to pierwszy raz. Następnie odbiłam kupidyna oraz parkę z płytki ze sklepu Born Pretty Store #Qgirl-004. Niestety wzory wyszły mało wyraźne dlatego poprawiłam wszystko pędzelkiem dzięki czemu postacie nabrały głębokiej czerni i stały się widoczne. Do malowania ust użyłam pędzelka i czerwonego lakieru wibo z serii 1 coat manicure #7. Napis na kciuku wykonałam przy użyciu czarnej farbki, z kolei serce również czerwonym lakierem wibo.







Jak wam się podobała moja wersja walentynkowego manicure? Jakie kolory gościły na waszych paznokciach tego dnia? 

23 komentarze:

  1. ale śliczne! szkoda ze nie pokazalas jak je robisz krok po kroku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie robiłam na bieżąco zdjęć ale może przy nastepnym zdobieniu :) Lub przed nastepnymi walentynkami zrobię jakiś tutorial z dokładnie tym zdobieniem :)

      Usuń
  2. Ale super☺. Unie były czetwone☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wygranej :) Śliczne walentynkowe mani!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję!! Zdobienie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. aż się uśmiechnęłam na ich widok, są super! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję :) Paznokcie są prześliczne. Sama malowałaś chmurki czy odbijałaś z jakiejś płytki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama, przy użyciu sondy do zdobień z najmniejszą końcówką :)

      Usuń
  7. swietne, u mnie na walentynki goscilo dwutygodniowe mani :D czyli bez zbednych szalenstw

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale miałaś genialny pomysł, czytanie o powstawaniu tego mani wprowadziło mnie trochę w taką bajkę :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne! Najbardziej podoba mi się paznokieć z parą. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne paznokcie;D bardzo podoba mi się ta para na środkowym palcu;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Napracowałaś się co? Ale efekt rewelacyjny! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, poświęciłam temu manicure trochę czasu czekając aż poszczególne elementy podeschną ale nawet narzeczony był pod wrażeniem więc warto było ! :)

      Usuń
  12. Ahhh zakochałam Się! wyglądają rewelacyjnie!:)

    OdpowiedzUsuń

Jak już do mnie trafiłeś pozostaw po sobie ślad, każdy wasz komentarz sprawia ogromną radość, są także cennymi wskazówkami. Będę się starała odpowiedzieć na każde wasze pytanie. Także w wolnym czasie postaram się zajrzeć na blogi komentujących osób :)

Proszę przy tym o kulturalne zachowanie i nieużywanie wulgaryzmów.
Każdy komentarz, który będzie miał na celu reklamowanie bloga będzie usuwany.